taaa... bez komentarza.
18-stka Przemka mimo wszystko udana. :) będę wspominać z uśmiechem na twarzy ;D
w niedziele miłe popołudnie w towarzystwie Anny, słuchawki w uszach i Kato nocą dziękuję wszystko :)
dzisiaj pepsi na angielskich z Marcelą i objaśnianie, planowanie, a w domu ciocia :* dobrze że mamy siebie mimo tego że widujemy się raz na rok i tylko przejazdem to wiem, że mogę liczyć na tą wariatkę ;) dasz radę
patrząc z perspetywy czasu niesamowite jak wiele się zmieniło, jak to ja się bardzo zmieniłam.
jest cel i teraz trzeba do niego dążyć, a przy tym po prostu czuć się dobrze.
Wszyscy chcą kochać do utraty tchu, zmysły postradać bezpowrotnie.