moja rodzina.

dzisiejszy dzień udany jak najbardziej. w szkole "Justyno! Justyno!" i alvaro Lorek... -.- , w drodze do domu wiadomo co <3, po szkole z debilami ze zdjęcia.

NARESZCIE! jest tak jak być powinno. mimo całego żalu dziękuję Bogu że mam takich ludzi wokół. "to nasza pierwsza wspólna zima" i człowiek wie, że jeszcze dla kogoś się liczy. każdy może się śmiać że gadamy głupoty ale tak naprawde jest - mam pięciu braci. czasami się pokłócimy czasami sobie podokuczamy ale i tak wiemy że w kupie siła i razem jest nam najlepiej. 20 razy umyta, weszłam do domu z zamarzniętymi włosami. i jakby nie było mamy po 18 i 19 lat... ;p ale cieszymy się życiem jak małe dzieci i o to właśnie chodzi. dziękujędziękuję! mały mam nadzieję że żyjesz ;p

nie wspominając o takiej jednej trójce która jest przy mnie zawsze. nie wyobrażam sobie że mogłoby was nie być. na prawde.

no i jeszcze Jusiak. akcja poduszka i te sprawy... jak się uda to idziemy na piwo może 5 albo i 10 ;****

tydzień jest lajtowy prócz dnia jutrzejszego ale wierze w moje szczęście - wszystko zostanie przełożone ;D

I just wanna know!