Czy tylko ja tak mam ?
Czy tylko ja, kiedy już zaczynam wierzyć, że w pełni mogę zaufać osobie, którą nazywam przyjacielem wszystko ucieka w dal ? Czy tylko ja mam taką trudność do zaufania ludziom ? A jeśli nawet już komuś zaufam to musimy być oddaleni od siebie ? Chyba trzeba teraz zabrać się w garść i ocenić kto jest wart mojego zaufania, a nie. Co się stani jeśli to nie będzie nikt.. Nie. Nie może to być nikt. Istnieje ktoś na kogo zawsze mogę liczyć, kto naprawdę jest, kto nie okłamywał mnie, nie manipulowal mną...
Tak, tym żyć, że ktoś jest.
tęsknie.
dzień drugi.
kromka z pasztetem i białą, surową papryką.
mniej niż pół kubka wody.
2 godzinna jazda na rolkach.
2 łyżki makaronu niby na obiad.
jazda na rolkach.
coś mnie brzuch boli.