photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 11 STYCZNIA 2013

my smile is a rifle

zgodnie z obietnicą

kawałek czegoś

co nie powinno się nazywać opowiadaniem

(dno.)

milego czytania <3

 

***

 

Człowiek, będąc w potrzasku, zazwyczaj staje się zupełnie kimś innym. Zapomina o tym, że z tej sytuacji nie ma wyjścia. Odrzuca na bok wszelkie skrupuły, zawzięcie walczy o spokój i wolność, rozpaczliwie pragnąc nie myśleć o końcu.

Jednak Emily zachowywała się wręcz przeciwnie.

 Zamknięta na klucz w ciemnym pokoju bez okien, leżała skulona w kącie, ze łzami zastygłymi na policzkach. Była na tyle roztrzęsiona, że nie była w stanie już płakać, nie mogła  się poruszyć, ani nawet dumać o tym, co się z nią stanie. Czuła, że jeśli Nate znów się zjawi, i będzie próbował jej coś zrobić, to ona podda mu się bez reszty. Nie miała siły walczyć. Jedyne, o czym potrafiła jeszcze myśleć, to John. Był jej ostatnią nadzieja, ostatnią iskierką radości w tej okropnej sytuacji. Jak niczego innego w świecie, pragnęła go zobaczyć raz jeszcze, utonąć w jego ramionach, słuchać jego cudownego głosu, i patrzeć w te oczy, pełne miłości.

Mając zaciśnięte powieki i będąc skupiona na tej zbawczej myśli o mężczyźnie, którego kochała najbardziej na świecie, nie dostrzegła rudowłosego, który powoli, jak zwierzę szykujące się do ataku, zbliżył się do niej. Dopiero, gdy położył dłoń na jej ramieniu, otworzyła oczy.

-Witaj, kotku - zamruczał i wyszczerzył zęby.

Milczała. Skuliła się jeszcze bardziej, jakby próbowała zniknąć. Bo w tym momencie miała na to szczerą ochotę. Zamiast tego udawała, że nie słyszy swojego byłego. Jego słowa nie miały już dla niej żadnego znaczenia, tak sobie wmawiała.

-Ej, odezwij się - warknął, stukając ją czubkiem buta.

Bądź głucha, Emily, nie słuchaj go, powtarzała jak mantrę. Tak zachowałaby się jej siostra nie próbowałaby się wdawać w żadne pyskówki. Nagle złotowłosa zadrżała. Przypomniała sobie, jak wraz świętowała swoje ostatnie urodziny z Sarą. Szczęście, uściski, pocałunki.  Wtedy Nate był kimś innym. Był grzecznym, ułożonym chłopcem z Rochester. To Los Angeles go tak odmieniło. Dopadła go kalifornizacja.

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika heyohx3.

Informacje o heyohx3


Inni zdjęcia: Lata lecą .. dotyk:) harrypottergallery:) harrypottergalleryHarry z Ginny harrypottergallerySzczęśliwy Remus :) harrypottergalleryRemus Lupin :) harrypottergalleryZamyślony Harry harrypottergallery:) harrypottergalleryRemus i Tonks harrypottergalleryUliczka aceg