talut i sally.
feliz navidad! boskie występy w kiblu. kto najlepiej wywija bioderkami? Tyś!
a tak oprócz to mam chyba mały problem inside. never mind.
***
bullet for my valentine - [i]tears don't fall (acoustic)[/i]
Użytkownik usunięty
feliz navidad! kurwa!
boski Tyś. kurwa.
wszystko kurwa:D
wywija tymi bioderkami chociaż chore...ale ja nic nie mówie.:D
hm... to ten problem,o którym słyszałam?
powiem jedno przejebane! :D
ale trzymaj się! :*
a zdjęcie jest świetne.:D
i talutowa morda na zdjeciu.
to jest to! :D
jestem podjarana, też znalazłam sobie szkołę na Ochocie, Słowackiego, moja mama zobaczyła i powiedziała, że ta albo żadna inna. I d w dodatku. ul. Wawelska skrzyżowanie z Grójecką, gdzie jest Kołlątaj. 521 mamy o 6:54 jak coś. xD
O sobie: pb tylko dla lansu. nie lansujesz, nie żyjesz.
talut. to brzmi dumnie.
zadufana w sobie. wiecznie z wielkim smajlem na gębie. płakać nawet nie umiem. i dobrze, bo po co mi to? przegadanie taluta graniczy z cudem. morda mi się nie zamyka nawet przez sen. do tego dochodzi ciągłe cytowanie różnych aforyzmów ze ścian megaelolans pokoju. bardzo lubię słowo dziękuję i moje krawaty. szczególnie Travisa.
w przyszłości polecę do usa w celu zamieszkania tam. la lub san diego, ze wskazaniem na to drugie. sama albo z kimś, się zobaczy. na pewno z psem. konkretnie beagle/sheltie/toller. albo wszystkie trzy. zawód reżyser. doprowadzić do tego, żeby połowa ludności naszego kochanego kraju oglądając tv i pijąc dziesiąte piwo, waliła się w łeb, mówiąc: "ojapierdolę! znałem tą sukę"