Miałam kare i dużo czasu na chodzenie do mojego konia Herubina :[zakochany]:[zakochany] wydażyło się dużo historii śmiesznych i nie. Jedną z nich było to jak mała Hawajcia źrebak carmeny:D mnie kopnoł ze swoich małych kopytek...:):):););):D:D:D:[mruga] Herubin był na swoim pierwszym spacerku i wydażyły się niezwykłe przygody w nocy na sianie(!)(!):[damyrade]:[damyrade]:[tanczy]:[tanczy] gdy spałyśmy:[spi]:[spi]:[spi] Wtedy to też straciłąm Herubina... z mojej winy:[placze] ale na szczęście nie mogłam bez niego wytrzymać i madzia oddała mi go:p:p:p:p:p:p:[luzak]:[luzak]:[zakochany]:[smiech]:*:*niestety musze go mieć na współe z olką:[placze]:[nie]:[nie]:[wsciekly]:[wsciekly]:[zly]:[ dobra kończe bay bay(!)(!):[damyrade]:[damyrade]