czy ja naprawdę jestem nie poważna, że mam zamiar nie umierać przez najbliższe cztery miesiące z nerwów?
Teraz wszystko dobrze zaplanować i przebrnę przez kryzys.
Wyszło na prostą. I naprawdę uwielbiam ten szczególny rodzaj zmęczenia. Gdy padasz na twarz, ale czujesz się dobrze.