Kotae nanka dare mo shiranai. 

Lubię patrzeć na to zdjęcie. Przyprawia mnie o dobry humor. Nie potrafię stwierdzić dlaczego. No i mamy 26 listopada. Bardzo przyjemny dzień z wielu powodów. Przede wszystkim zmieniła sie pogoda. Wyszło słońce i wszystko powoli odżywa. Mimo, że lubię jesień, to powoli miałem już dość ciągłych szarych barw za oknem. Odczuwam dziwne deja vu. Mam wrażenie, że wszystko już było. Dziwnie się z tym czuje. To już prawie grudzień. Do sylwestra trochę ponad miesiąc. Znów przyjdzie czas na podsumowanie roku. Gdy tak o tym myślę dostrzegam jak bardzo się zmieniłem od poprzedniego roku. Czy na dobre czy złe, to pokaże przyszłość.  Mam nadzieje, że w tym roku pokonam złe "mazurskie" fatum.

Kotani Kinya - It's

http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=cBzMwL4rTSo

Mou modoranai ano hibi ni
Ima chikau kanashimi ni uchikatsu
Koto

Mukizu no mama koerarenai
Kimi ni mata deau tame no tabi wa
Ashiato mo moetsukite

Kimi ga itsuka oshiete kureta
Kokoro no yakudou ga karitateru
Mirai made wa ubawaretenai

Sore wo shitteru kara ikeru
Just go on!