... wracamy sobie z kodziem na lajcie z wiselki a tu nagle tata kodzia dzwoni i krzyczy na niego . Ale jak kazdy wie jestesm twardy bo biore na klate 100000000000000 kg , mniejsza z tym , musielismy biec , a mnie zaczelo kolano napierdalac ;/(!)(!)(!) a ja mu pierdolnolem fotke jak zapierdalal 100 km/h
Pozdro for my all naj naj :
Kodzio:[luzak]
Paczi [zakochany]
Paulina:p
Klaudusia:p
Anetka: