Wiedeń - jeden z kwietniowych weekendów 2006 roku uraczył nas cudną pogodą. I choć dużo i długo tam pracowałyśmy to udało nam się znaleźć trochę czasu na zwiedzanie nocą i tuż przed odlotem.
PS. Do Wiednia poleciałam z jednym małym plecaczkiem co wzbudziło podejrzenia na lotnisku. Od tamtej pory jeżdżę z dużym ... :)