photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 10 MARCA 2013

był moim ideałem.

Była sobie dziewczyna. Niebiesko oka blondynka z falowanymi włosami. Pewnego dnia, pod koniec wakacji zaczeła się spotykac z brązowookim brunetem o zniewalającym uśmiechu. To było wszystko jak bajka, no właśnie BYŁO.


 

Dzisiaj 19.19

Napuściłam ciepłej wody w wannę. Zapaliłam świeczki. Włączyłam odprężającą muzykę. Rozebrałam się. Spojrzałam w lustro i pomyślałam jaka to jestem beznadziejna. Zgasiłam światło. Weszłam do wanny. Położyłam się w cieplutkiej wodzie pełnej piany i zaczęłam rozmyślać. Zamknęłam oczy i zanurzyłam się prawie cała w wodzie. Spod wody słyszałam tylko lekki szum oraz słowa piosenki "I'm not yours anymore". Te słowa doskonale opisywały stan w jakim obecnie jestem. Po chwili spojrzałam na swe dłonie i po policzkach popłynęły mi łzy, ponieważ te dłonie jeszcze do nie dawna dotykały Twoich. Poczułam ogromną pustkę. Serce zaczęło mi coraz szybciej bić. Z nerwów poleciała krew z nosa. Cała się trzęsę. Próbuję zatamować krwotok- bez powodzenia. Zemdlałam. Obudziłam się w szpitalu, podłączona do różnych pierdół. Na krześle widzę śpiącą mamę. Ale nigdzie nie widzę Ciebie. Jak to możliwe? Przyszedł lekarz i wyrwał mnie z dalszych rozmyśleń, powiedział że ma dobrą i złą wiadomość. Jak myślicie którą pierwszą wybrałam ? Oczywiście, że złą. Powiedział, że mam raka. A dobra to taka, że są duże szansę abym z tego wyszła. Nie załamałam się. Powiedziałam sobie, że muszę walczyć- muszę walczyć dla Ciebie. Wyszłam ze szpitala. Wiele razy próbowałam się z Tobą spotkać, ale Ty oczywiście byłeś tak strasznie zapracowany, zajęty i zmęczony, że nie znalazłeś ani chwili żeby się ze mną zobaczyć i pogadać. Więc postanowiłam Ci nie mówić. Mijały kolejne dni, tygodnie aż w końcu nastał dzień Twoich urodzin. Wprosiłam się sama, bo oczywiście Ty byś mnie nie zaprosił. Kupiłam prezent.Zjedliśmy kolację. Piłeś drinki. Ja nie piłam. Gdy już wszyscy rozeszli się do domu, My poszliśmy na górę. Włączyliśmy film i położyliśmy się na łóżku. Jak myślicie co się wydarzyło gdy film się skończył ? Zaczęliśmy się kochać. Wiem, dziwne, ale tak dawno się już nie czułam. Ta bliskość, która była pomiędzy Nami, tak bardzo pragnęłam się poczuć jak za dawnych lat. No i stało się.. Zrobiliśmy to. Po wszystkim stało się najgorsze. Znowu poleciała mi krew. Mój najukochańszy brunet jakoś zbytnio się nie przejął powiedział "nie rób tak więcej." . Wytarł krew z podłogi i kazał przechylić głowę do góry. Gdy przestała mi lecieć poszedł wyrzucić chusteczki, na marne bo znowu zaczęła lecieć tym razem mocniej. Chciałam mu o wszystkim powiedzieć, ale po jego reakcji stwierdziłam, że nie warto, ponieważ nie było widać w jego oczach, że się przejmuję stwierdził, że to pewnie z przemęczenia, ja tylko potwierdziłam cierpkim głosem że tak z pewnością.. Ubrałam się i poszłam do domu.. Do dzisiaj nie powiedziałam mu o mojej chorobie i wiem, że już nigdy tego nie zrobię. Z dnia na dzień czuję się coraz gorzej, ale nie daję po sobie tego poznać. W szkole jestem cały czas uśmiechnięta, byle by nikt nie dowiedział się o tym. Za każdym razem, gdy mam zamiar to powiedzieć to słyszę tylko "dzisiaj nie mam czasu", "nie wiem zobaczę" "jestem zmęczony" lub "dzisiaj, nie dam rady bo mam inne plany". Te słowa bolą, ale przecież nie powiem Ci tego, bo znowu stwierdzisz, że nie mam sapać..

 

PS. Jak mam do Ciebie dotrzeć ? Nie wiem.. ;/

Tak bardzo chcę żebyśmy znowu byli razem.

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika hellomybitches.