Z dzisiejszego polowania zbiorowego.
O mój Boże, niedługo będę myśliwym jak tak dalej pójdzie! ;o
Dzień męczący, aczkolwiek ciekawy.
Nie ma to jak 3 dziki pędzące 2m od moich nóg. ;P
A dla urozmaicenia sarna w rozmiarze xxs. :D
Tak więc...
Darz Bór! :)
Ach, no i dobranoc. ^^
P.S.
Nie, nie bałam się dzików i krwi.
Naprawdę, nie rusza mnie to.
Nie ruszają mnie leżące flaki.
Bez komentarzy. :)
EDIT:
Nie wiem skąd u Was takie zdziwienie.
To są dziki, to jest POKOT (poszukaj sobie w encyklopedii co to takiego). -.-
Nie zadawajcie głupich pytań, chyba do cholery widać, co jest na zdjęciu.
<---------------- A TU JEST FOTORELACJA :) ZAPRASZAM!