ciągle tylko za czymś gonisz. starasz nie obracać się za siebie. przecież przeszłość to zamknięty rozdział. obierasz sobie jakiś cel i do niego dążysz, stawiasz wysoko poprzeczkę. nie martwisz się nikim innym. myślisz o sobie, swoim szczęściu. umiesz liczyć, licz na siebie, nieprawdaż? ciągle sobie powtarzasz, że trzeba być silnym, a tylko ciężką pracą coś osiągniesz. nie przejmujesz się drobnymi niepowodzeniami. jesteś pewien siebie. i wtedy przychodzi ten moment...wygraleś już dawno? o niee... wtedy przeszłość ze zdwojoną siłą uderza w Ciebie, powala Cię na ziemię i leżysz. nie jesteś w stanie nic zrobić. to wtedy najbardziej boli. miliony myśli i wspomnień wiruje wokół Ciebie, jak igiełki, kłują Twoje obolałe ciało z każdej strony, coraz mocniej i mocniej. zdajesz sobie sprawę, że tak naprawdę to wszystko nie znaczy nic, to wszystko jest bez sensu. uchodzi z Ciebie całe życie. dociera do Ciebie, że nie postępujesz, tak jak tego chciałeś. gdzieś w tym życiowym maratonie zgubiłeś siebie. nie potrafisz zdecydować co dalej i nie możesz się pozbierać. przyzwyczajasz się do obecnego bólu i wstajesz z myslą, żę definitywnie tym razem wygrałeś z przeszłością, a uwierz, że ona jeszcze nie raz o sobie przypomni. przyjdzie w momencie, najmniej oczekiwanym. ale nie możesz się poddać. w końcu znajdziesz osobę, która pomoże Ci się podnieśc przy kolejnej porcji ciosów zdarzeń sprzed lat. osobę ,która usmiechem rozjaśni cały dzień, ktora nie pozwoli Ci się zadręczać, z którą będziesz mógł iśc przez życie, czerpiąc same przyjemności.
FUNNY.
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24