czasami jest mi ciężko. ostatnio to czasami zdarza się częściej. postępuję, co najmniej dziwnie. nie wiem co powinnam zrobić i jak się zachować. nie chcę nikogo ranić, a mimo to wciąż to robię. czuję cię przygnębiona i niepotrzebna... taka pusta w środku. nie potrafię zapomnieć o pewnych rzeczach, chociaż bardzo bym tego chciała i choć wiem, że to niemożliwe, wciąż uparcie do tego dążę. chcę siebie zmienić. chcę codziennie stawać się kimś lepszym, a tymczasem stoję w miejscu. nie umiem zrobić kroku na przód. pożegnać się z tym co było, pogodzić się. to straszne uczucie. czego potrzebuję? nie wiem. to jest najlepsze: nie wiem co mogłoby mi pomóc. tak, użalam się nad sobą, no ale gdzies muszę. Każdy koniec oznacza nowy początek, pamiętaj !
to nie jest tak, że zapomniałam... próbowałam, ale nie udało mi się. ciągle myśle o przeszlości i to chyba naturalne. próbuję uczyć się na własnych błedach, ale słabo mi to wychodzi. chcialabym zamknąć już ten rozdzial w życiu. tymczasem nie potrafię pogodzić się z utratą rzeczy, osób, które odegraly tak ważną rolę.
będę się starać. będe dążyć do celu i się nie poddawać. od dzisiaj wezmę się w garść. mam dla kogo stać sie lepszą. zrobię to z dedykacją wyłącznie dla Ciebie. wiem, że to czytasz, bynajmniej mam taką nadzieję. wiedz, że się nie poddam i będę walczyć o swoje. wezmę się za naukę, schudnę, rzucę nałogi.
a na koniec chcę podziękować wszystkim tym, którzy są obecni przy mnie, tym którzy mnie wspierają i pomagają mi, ale także tym którzy kiedykolwiek stanęli gdzieś na mojej drodze a teraz nie ma ich w moim życiu, którzą są tylko w moim sercu. dziękuję. pozwólcie, że wybrechtam tą notatkę ;) -------> hahhahahahahhahahahhahaahahahhahahahahahahahahhahahahahhahahahahhahahahhahahaha