photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 10 WRZEŚNIA 2007

rainbow

Tęcza Słychać go było, jak po młodym życie Biegł coraz śpieszniej - ciepły deszcz majowy, Zbryzgany słońcem, co przez obłok płowy Wzdłuż mu kropliste rozwidniało nicie. Pyląc, uderzył w piach drogi spróchniały, Poszperał w krzaku, co lśniąc się kołysze, Strącił liść z wierzby, przyciemnił głaz biały I ustał, w nagłą zasłuchany ciszę. Teraz mu patrzeć, jak wierzchem obłoku Tęcza, bezmiary objąwszy, rozkwita, Poprzerywana i niecałkowita, Jakby się śniła zmrużonemu oku. Aż luźne znikąd jednocząc migoty, Nagłą zawisa ponad światem bramą, By ci przypomnieć, że zawsze tak samo Trwasz w każdym miejscu u wnijścia tęsknoty. By ci przypomnieć, żeś z duszą, snem zżartą, Wpatrzony w bezmiar, wsłuchany w swe dreszcze, Wszedł do tych światów przez bramę rozwartą, Co się za tobą nie zamknęła jeszcze

Komentarze

hello1 issabelo! czemu nie przyjmujesz moich komentarzy? :(
13/09/2007 10:37:01
issabela cudne ^^
10/09/2007 18:58:13
issabela nice xD
10/09/2007 16:28:21
~jameich łał, cóż za twórczy blog :)
10/09/2007 15:28:21