Dzisiaj sobie postnowiłem pójść do fryzjera znaczy fryzjerki:).
Kuba poszedł ze mną bo obiecał mi to. Znaczy on też miał się "podciąć"
ale nie chciało mu się.Wchodzę do niej do gabinetu no i mówię dzień dobry chciałbym się ściąć znaczy podciąć.Pani Fryzjerka mówi siadaj. Usiadłem
no i się pyta mnie Pani Fryzjerka na jaką długość się ścinamy. A ja na to : Na taką jak Pani ale bez farbowania :D.Potem od fryzjerki szybko poleciałem do domciu.
Potem z chłopakami się umówiliśmy na dzielni(w parku).
Zabrałem ze sobą aparat i poszliśmy z Kubą i Jackiem na działkę do Kuby.
Robiliśmy sobie zdjęcia. I Jacuś zrobił mi o to zdjęcie:). Bajeranckie zdjęcie
bo przecierz robione przez najlepszego fotografa ;p(Jacuś oczywiście musiała być wazelinka ;p)
Pozdrowieńka
Ciałłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłł
Strzałka