[b]Tamta notka to było głupstwo...
Dziś napiszę znowu o moim znaczy Taty Ojca kogucie.
Ta historia zdarzyła się... nie pamiętam kiedy ale zapomniałem to opisać i nie miałem weny. Lis nam porwał pare kur ale tata złapał go naszczęście.
Bo to są mojego taty kury.
Nie złapie ich już kot bury
KOgut nic nie widzi w nocy
W nocy nie ma żadnej mocy
Naszczęście lampa się zapaliła
i Kogutowi po oczach zaświeciła
KOgut wnet na kota skoczył
Kot pod płot sąsiada się potoczył
Tata Ojciec słysząc te głośne wrzaski
Poleciał na dwór zobaczyć ptaszki
Niestety tata nie dorwał kota
Szuka w warsztacie na niego młota
Napisałem o kocie zamiast lisie ale o lisie
nie umiem pisać tak więc o kocie napisałem[/b]