Znów powtarza się film
Klatka po klatce...
Przeglądam obrazki
Czytam powoli, dokładnie...
a w głowie pojedyńcze zdania " czego pragniesz"
Odbijam isę z echem po twej głowie
Ja też nic już nie wiem.
Podejdź znów
Chociaz na chwile.
Boże jak dobrze...
dziekuję , że chociaż tyle
Znów ciepło i uśmiech na twarzy
co sie dzieje !
Co się może zdarzyć
Wszystko źle się potoczyło
cóż można jeszcze odkręcać.
Sama nie wiem która wybrać drogę.
Nie chcę byś płakała
nigdy ....
nie płacz.
Wolę twój usmiech
Czasem tylko nie zapomnij o mnie .
o tej chwili kiedy już widziałam
Nadal nie możesz uwierzyć ?
że wciąż czytam Ci w myślach
Powol utonąć
w morzu mej nicości
Albo chociaż na chwile
popłyń obok mnie
Podryfujemy tak bezbronnie
A potem może nas rozdzielić.
może Ty na brzegu wylądujesz
może ja sie utopie ?
co mnie boli !....
Dlaczego skoro nie powinno
znów cos mi do oka wpadlo
i za wszelką cenę nie chce wyjść
pomóż mi proszę
cząstkę siebie wyciągnać
Albo zostaw siebie wraz z nią
na ...
nawet nie wiem jak długo