dziś z Malwiną, Sandrą i Marysią, na koniec z Koniem, ale weekend uważam za dobry, póki co :D
wczorajsza nocka u Malwiny... przychodzę ... ''to co, śpimy?'' :D pierwszy raz w tym roku szkolnym się wyspałam tak naprawdę :D
trzeba jeszcze odwieźć Krzycha do Gdyni, skoczyć na rower i... koniec weekendu
mam takie towarzyskie życie ostatnio... że prawie wcale :D