wakacje powoli dobiegają końca,co znaczy,że szkoła nieubłagalnie się zbliża :C
będę tęsknić za żłotym piaskiem na plaży,za supermarketami w środku gór,
za maskotkami na Krupówkach i za kolejką na poczcie w Ulanowie też...
ale póki co,wakacje trwają,więc ani myślę więcej myśleć o tym całym bałaganie.
skupmy się na innych sprawach .
jutro na 11 na stare po torta ^.^
kolorowa bita *.*
goście,prezenty i cały ten bajzel <3
caluśki dzień dzisiaj sprzątałam .
podkreślam,że JA
S P R Z Ą T A Ł A M >.<
mhm.mama była ze mnie dumna xd
ja cały dzień zapierdzielam po kątach ze szmatą,
a mój kochany braciszek je ciasto francuskie(!)na dywanie,świeżo odkurzonym,
po czym idzie umyć buzię i pisze po,schnącym co dopiero,lustrze =.=''
Bóg mnie po prostu nie nawidzi ... -.-
po tym całym fhuj męczącym dniu ledwo co prawda żyję,
ale to wcale nie przeszkadza jeszcze półgodzinki(ew.dwie)posiedzieć przed kompem :3
db,db myć się i spać,buźki ;*