a więc pozdrowienia z Łodzi. ;)
miałam ściągać antywirusy, zrobić rejestrację itd., ale załam się czymś innym, żeby to ująć delikatnie. xD
co tu robiłam opiszę ciut później, bo teraz robale chodzą mi po monitorze, a baterii zostało 31%.
w każdym razie "jeeeeeeeeeeeeeeeeee!".
i bardzo żałuję, że nie mogłam być u Szubiego. ;pp
ps. zdjęcie trochę takie-se, ale hmmm. ;]