uczę się pisać o przyszłości na nowo, próbuję zacząć ten etap ponownie, od nowa, jeszcze raz, to brzmi tak prosto. nie słyszałam jeszcze o wieżowcu marzeń zbudowanym na ruinach porażek; bez uprzedniego posprzątania, w pośpiechu, bez gwarancji przetrwania. zostanę magistrem inżynierem snów. (pewnie i tak znajdę pracę jedynie w koszmarach)
*
facebook - dziękuję wszystkim marzycielom za wsparcie
na blogu więcej z życia, z serca (prace niepublikowane wcześniej)
(jutro morze zapłakane od deszczu)