16 rok moje życia był najsłabszym psychicznie ze wszystkich, które przeżyłam.
Popełniłam parę błędów, podjęłam najważniejszą decyzję mojego życia i zakochałam się
tak bardzo nietrafnie jak tylko mogłam. Szczerze.. bardzo się cieszę, że ten rok już się kńczy.
Potrzebuję nowego początku, nowych sił i motywacji, Teraz kiedy przeżyłam sporo jak na 12 miesięcy
chcę się podnieść, choć będzie to bardzo trudne i zacząć żyć. Wyznaczać sobie cele, osiągać je,
spełniać marzenia i tworzyć nowe. Dużo zawdzięczam wierze, Bogu i sile, ktorą od Niego czerpię.
Nie wyobrażam sobie życia bez wiary. To moja siła napędowa. Pragnę, abym za rok z uśmiechem
na twarzy mogła powiedzieć, że przeżyłam ten rok najlepiej jak tylko mogłam, mimo, że zacznie sie on bardzo ciężko.
Parababy <3
Obstawiam imię na F.