Ogłaszam wszem i wobec iż: Cyklopy są wszędzie !!!!!!!!!!!
Obserwują nas z każdego miejsca !
Są na matematyce w sali nr 5 w rogu każdej części tablicy !
I są też na forum klasowym !
I w ogóle.. opanowały mnie.. opętały...
Heh... chyba mi coś głowę obiło . Może wtedy nie na kolano upadłam tylko na głowę ? To by wszystko tłumaczyło ...
Dzisiaj się dowiedziałam, że NaNa oszalała .
Tak mi powiedziano.. a właściwie napisano na tablicy, co by mi dać do zrozumienia, że chyba mam się uspokoić.. ale ja nie potrafię !
Nie potrafię i już . W jakiś dziwny sposób coś uruchomiło moje pokłady meeega dobrej i pozytywnej energii, rewelacyjny humor dopisuje, co razem tworzy mieszankę wybuchową... !
Bo ona... śpiewała na chemii ! i udawała kapiszona . HaHaHa xD
i rysowała durnowate obrazki i pisała śmieszne, a właściwie głupkowate rymowane wierszyki :D a kuleżanki się śmiały.. hmm.. chyba trochę lekcję rozwalała ...
a do tego zagroziła, że na następną chemię przyniesie recepturki i będzie nimi strzelać... pani w okulary..
No siły nie mam już do niej .
Ogólnie to moim skromnym zdaniem chyba trzeba jej pomóc.. Nie wiem.. jakaś terapia wstrząsowa, czy coś...
Nie znam się na tym :( ale strasznie się o nią martwię... Bo ona nie potrafi usiedzieć spokojnie na lekcjach... i mówi, że czuje się jakby miała ADHD.. a to przecież niebezpieczne jest..
No nie wiem, nie wiem co z nią będzie...
Ona już nawet nieskładnie pisze.. raz w pierwszej, raz w trzeciej osobie..
Nie wiem co z nią zrobić..