photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 28 CZERWCA 2008

***

Zero paliwa .

Motor napędowy padł .

Taaa...

Przedziwnie .

Chyba tylko tak to mogę określić .

Czuję się jakby zawieszona w przestrzeni .

Nienawidzę tego stanu .

Nienawidzę nic-nie-robienia .

Ja musze być potrzebna, coś robić, cokolwiek....

Żeby czuć że żyję .

Kiedy nie mam nic do roboty czuję się fatalnie .

 

Brak entuzjazmu odbieram jak opuszczenie ...

Systematyczny zanik . Widoków . Na przyszłość chyba .

Gubiąc siebie trudno cokolwiek powiedzieć .

 

Odkąd pamiętam
To wciąż po coś wracam
Z celnością męcząc się słów .
Odkąd pamiętam
Mówiłeś mi zawsze
Jesteś całym moim światem .

 

Jedyna taka chwila
Kocha się wszystko bo wszystko szybko

przemija .

 


 

 

Pójdziemy ze sobą powoli obok
Do końca wszystkiego żeby zacząć na nowo

Bez słowa i snu w zachwycie nocą
A bliskość rozproszy nasz strach przed ciemnością

Będziemy tam nago biegali po łąkach
Okryja nas drzewa gdy zajdą wszystkie słońca

I czując cię obok opowiem o wszystkim
Jak często się boję i czuję się nikim

Twoje łzy miażdżą mi serce
I opadam i wzbijam się i ciągle chcę więcej

Po drugiej stronie
Na pustej drodze
Tańczy mój czas
W strugach deszczu dni toną
Dotykam stopą dna

Po drugiej stronie
Na pustej drodze
Czy to ty?
Ktoś głaszcze mnie po włosach
Nie mówiąc prawie nic

Pójdziemy ze soba powoli obok
Do końca wszystkiego żeby zacząć na nowo

W deszczu maleńkich żółtych kwiatów
W spokoju przy sobie nie czując czasu

Twoje łzy miażdżą mi serce
I usycham i kwitnę i ciąglę chcę więcej

Po drugiej stronie
Na pustej drodze
Tańczy mój czas
W strugach deszczu dni toną
Dotykam stopą dna

Po drugiej stronie
Na pustej drodze
Czy to ty?
Ktoś głaszcze mnie po włosach
Nie mówiąc prawie nic