szczerze... ?
-nie mam ochoty nic pisać ...
jestem mega wkur**ony , maiłem nadzieję że ten dzień już do końca bd taki w
mierę spoko ;p
taki też się zapowiadał...
ale nie wiem czemu coś sie zjebało .. tracę z Tobą porozumienie ,
ostatnio odnoszę wrażenie , ze o ile w dzien się dogadujemy to wieczorem...
wieczorem w ogołe nie mozemy znaleźć nić porozumienia ,,,
nie wiem od czego to zależyyyyy ;[
ja wiem , zdaje sobie spr. że każdy ma pod górkę (też tak mam)
ale twoją górkę czuje bardzo mocno ,
moze też robię coś źle ... nie mówie że nie ' przecież nie ma ludzi idealnych "
ale o ile nie jestem reformowalny . tak można mnie nakierowywać ;p mogę pomóc tylko trzeba to jakoś ułatwić ..
może przesadziłem pisząc tego fbl.. może .. moze, może...
ale za bardzo mi na Tobie zależy, aby marnować nasz czaas na nie dopowiedzenia ---
dobranoc