Gardzę ludźmi którzy mając najmniejszy na świecie problem - w ogóle tego nie można nawet problemem nazwać tylko kurwa sprawami życia codziennego, nie umieją sobie z tym poradzić. Nagle stają się emocjonalni tracą rozum i trzeba im całe życie od nowa tłumaczyć. Tacy ludzie stopują Cie tacy ldzie Cię niszczą jak jesteś od nich zależny . To jeden z najgorszych koszmarów Twojego rozwoju.
Nienawidzę też ludzi którzy jeśli mają zły dzień(oczywiście w ten sposób zły że to absolutnie nie wpływa na nic innego tylko na to że był zły dzień ) to od razu to widać i są kurwami dla całego otoczenia.
To są ludzie o bardzo małej inteligencji emocjonalnej.
To są ludzie którzy powinni być eliminowani , chciaż to utopia .... ale bywają dobrym targetem na jakieś chujowe rzeczy i masz z tego kase. Ale to tylko i wyłącznie w takich relacjach- jak najdalej.
zniszczyć.