20

wróciłam wcześniej do domu, inaczej siedziałabym jeszcze dobre 2 godziny w szkole. Zwolniłam się z lekcji, ponieważ źle się czuję, naprawdę nie czuję się na siłach by robić cokolwiek. Nie wiem co mi dolega, ale bardzo ściska mi żołądek i nie mogę nic kompletnie przełknąć, nie zapowiada się dobrze. No ale mam jednak nadzieję, że to nie jest nic poważnego. Odpocznę sobie dzisiaj i powinno być lepiej. Od wczoraj wieczora przychodzą do mnie wiadomości od nieznanego numer typu : ' Co tam śliczna? ' ' pięknie dzisiaj wyglądasz:* ' a ja nie wiem kto to, dzisiaj przyszło do mnie 6 takich wiadomości, o i kolejna. Irytuje mnie to powoli, jeżeli się to nie skończy będę zmuszona zmienić numer:/ wczoraj porozmawiałam z Lucasem, Annabel i Jessie na temat imprezy, co się tam tak właściwie działo. Lucas i Jessie mają tą samą wersję, czyli że bawiliśmy się wszyscy razem a zdjęcie z Justinem to fotomontaż natomiast Annabel ma zupełnie inną wersję, w której dostałam narkotyki od Lucasa, on po 20 minutach zniknął a wraz z nim Jessie. Ann mówi, że ona cały czas była przy mnie, podszedł do nas Justin w pewnym momencie i bawił się z nami stąd zdjęcie, ale nic pomiędzy nami nie było na pewno. I szczerze, komu uwierzyłam? Annabel. Annabel wydaję się być jedyną osobą która mnie nie okłamuje i której rzeczywiście mogę ufać, tylko dlaczego Lucas i Jessie kłamią? Oni coś przede mną ukrywają, a ja dowiem się co to jest. Jak na razie nie rozmawiam z nimi, zawiodłam się na nich cholernie, a szczególnie na Lucasie. Zaczynam mieć co do niego wątpliwości i zaczynam poważnie myśleć nad tym co powiedział mi o nim Justin, bym na niego uważała. Jak to zawsze w moim życiu, nic nie może iść po mojej myśli :) idę się położyć, bo naprawdę czuję się koszmarnie. A po lekcjach ma wpaść do mnie Annabel

od autorki:

co to jakieś długie wyszło:o

cały dzień w domu, zero szkoły ale czuje się fatalnie:(

no nic, miłego dnia