Few colors, lot of fun :3
Dzisiaj spędziłam cały dzień w domu. Z dobrą książką, kubkiem kawy i kotem obok. Powoli dociera do mnie, że zbliża się koniec wakacji i szczerze przyznam, że nie przejmuję się tym jakoś wyjątkowo mocno.
Oddaję się właśnie mojemu ulubionemu zajęciu, tj. przeglądaniu czapraków, owijek, bryczesów, kantarków, itp. w internecie. Najchętniej kupiłabym wszystkie... :) Jeżeli chodzi o końskie zakupy, to można mnie nazwać zakupoholiczką... Ale i tak w chwili obecnej mogę tylko patrzeć :c
Jutro idę szukać nowych kadrów