I nadeszło. Rozpisałam dziś planowane koła na grudzień, styczeń i luty i mam dla siebie jedną radę:
SIEDŹ NA DUPIE, A NIE PORTUGALII SIĘ JEJ ZACHCIAŁO NA CAŁE ŚWIĘTA !
To bedzie istna rzeź. Jeszcze z przedmiotów których nie-ro-zu-miem. Lub mnie nie in-te-re-su-ją.
W samym styczniu dwa koła z genów + egzamin. Lovely. Moze zostanę sławnym genetykiem ? NIE.
No to może koło z immunów + egzamin zrobią ze mnie wyśmienitego immunologa? NIE.
No to może zostanę chociaż bez poprawek? NIE.
No i na co Tobie Maślanka było się tyle opie*dalać? No na co?
Co roku to samo. Co roku. NIEREFORMOWALNIE.
Zaczynają się zdjęcia, które z każdym dniem będą zyskiwały coraz większą wartość sentymentalną. Katedra patomorfologii pozdrawia.
Hejt na cały świat, bo nie ogarniam jak zwykle w porę. Cała ja.