Hej słoneczka :*
czy u was też panują takie mgliska jak u mnie? Masakra jakaś.... Niech spadnie śnieg, byłoby dużo ładniej i możnaby było poczuć tą zbliżającą się magię świąt :)
Dzisiaj zakręcony dzień. Położyłam się spać o 12, zasnęłam koło 2 w nocy. Bardzo dużo myślałam o różnych sprawach, głównie takich gorszych... Pobudka z rana o 8:45, szykowanie i jedziemy całą familią po choinkę. (Co roku odkąd wyprowadziliśmy się z miasta mamy żywą choinkę) Oczywiście wybierania i przekomarzanai się co nie miara: "ta jest mało wypasiona", "ta jest krzywa" "a ta ma dwa czubki" :D ale w końcu wybralismy tą idealną :) Powrót do domu, raazem z tatą zatargaliśmy drzewko do budynku, w którym przetrzyma 10 dni dzielące do wigilii. Jedziemy do babci. Posiedzielismy, zjedliśmy, pośmialismy się. W drodze powrotnej zasnęłam (co w samochodzie zdarza się dość często), dziwniejsza rzecz: po powrocie położyłam się do łóżka i spałam bite dwie godziny. Ja, która nigdy nie sypiam w dzień. Teraz zamierzam siąść do cudownego agielskiego. Układ oddechowy i szkieletowy pozdrawiają, czyli 190 słówek i około 30 zdań do nauczenia się. Na środę.
Aktywności większej brak, dziś nie mam głowy ani ochoty do ćwiczeń. Na zdjęciu ul. Piotrkowska nocą. W realu wygląda jeszcze lepiej! :)
wyzwanie przysiadowe: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30
do sylwestra: 34 33 32 31 30 29 28 27 26 25 24 23 22 21 20 19 18 17 16 15 14 13 12 11 10 9 8 7 6 5 4 3 2 1 0