Coś takiego dla odmiany
fot. Alicja
No wakacje byłyby spoko... Słuchajcie, jeszcze dwa, ostatnie w życiu, tygodnie w szkole, później siedem nieprzyjemnych poranków i w dniu 15 maja rozpoczynam powyższe. Dziwnie jakoś.
Jedyne czego tak na prawdę potrzebuję to dożyć nie umarłwszy wcześniej, marne szanse... Umrem... co gorsze, umrem gruba... gruba i nienauczona rozmieszczenia okręgów przemysłowych na świecie...
Wczoraj pierwszy trening na dworze, cudownie;-) po co mi matura skoro mogę jeździć konno i to na dworze... w słońcu;-)