Usiadłam na murku przed blokiem, zapaliłam fajkę, ze zdenerwowania ściskałam pięści do tego stopnia, że paznokcie pozostawiły mi ślady na dłoniach. Ryczałam jak małe dziecko. W dupie miałam sąsiadkę która pierdoliła mi nad uchem że śmiecę popiołem. Liczył się tylko ON i ból jaki zadał. Nie miałam siły wstać, jak gdyby nogi odmówiły mi posłuszeństwa. Mogło dziać się wszystko, a ja jedyne co potrafiłam robić to brać buchy głęboko w płuca.
i jest jednym słowem chujowo. ;|
przez cały czas dławię się tymi yebanymi wspomnieniami.. ;/
one nie dają mi spokoju! ;/
Chciałabym tak po prostu wypierdolić go z pamięci..
Może kiedyś mi się uda[?]
halucynkaaa