Wszyscy byli jak stado wilków
Różnili się tym, że nie było podziałów
Nie znalazłbyś tam alfy i bety
Byli równi
Ale wiesz, gdyby któremuś z nich coś się stało
Wszyscy poszliby za nim nawet w ogień
Uczyli się z dnia na dzień
Jak to jest żyć razem
Wiedzieli, że nie może zabraknąć żadnego z nich
Umacniali więź
Co jakiś czas opracowując strategię
Zauważali, że są od siebie zależni
Przyszło wiele decydujących momentów
Niejedno z nich myślało, że to koniec
Nie poddali się
I nigdy tego nie zrobią
'wykolejona myśl poczęła układać się do równowagi'
/ as much as I can