Któż ich nie spotkał w czasach gdy niewinnym bomby spadają na głowę, kryzys gospodarczy ledwo co się zakończył, a sąsiad obok znów rzuca soczystą kurwą bo stara łopata dokonała żywota pod naciskiem fchujwieile śniegu.
Zrzędźcie zrzędy na zimę bo mróz trzaska, bo śnieg spadł, bo kilometrowe korki na spółdzielczości pracy.
A Ven? Wstaje o 6 rano, bierze prysznic, wypija szybko kawę i czym prędzej biegnie na dwór, po co? Bo mróz trzaska, bo śnieg leży grubą warstwą i nie musi stać w kilometrowych korkach na...spółdzielczości pracy. Idzie wolnym krokiem nasłuchując trzeszczącego dźwięku pod nogami i syku raka płuc. Tak, tak mój najdroższy ojcze Seneko starszy, geniuszu nad geniuszami - raka płuc.
Imaginez-vous drogi Seneko, Je n'en puis plus.
Niestety jestem tylko byle człowiekiem i szukam tego, czego byle człowiek by się doszukiwał. Ja już dawno zaginąłem. Od tego czasu minęły już 3 lata. Przedtem działo się zbyt wiele bym mógł koniec z końcem powiązać i podejmować stosunkowo sensowne działania. Na chwilę powróciłem, rzuciłem okiem i znów mnie nie ma. A czy to dobrze? Nie wiem, nie czuję, czy ja kiedykolwiek czułem?
De revenir bientôt
~Seneka młodszy
Tym razem uległem!
Inni zdjęcia: Słonecznik suchy1906P. wanderwar:) nacka89cwaStolik acegJa patki91gd;) patki91gd100. patki91gdJa patki91gdJa patki91gd;) patki91gd