kocham plamę i dziurę na tych spodniach, kocham moje noce z matyldzią, kocham narciarzy ktorzy za kazdym razem kiedy zjezdzam z gory patrza sie na mnie jakbym im matke zabiła, kocham moj dzisiejszy PIERWSZY OD 5 LAT zjazd na nartach ktory nie byl az taki zly, a do tego przezylam.
mam dosc oklamywania samej siebie.