Trochę się zatraciła. Trochę oszalała. Ale nie było w tym jej winy. Wszystko co robiła - robiła z prawdziwej miłości.
Stanąć przed nimi, uśmiechnąć się i powiedzieć: "Spierdalajcie, jestem boska".
I gdy nadchodzą wieczory takie jak ten ,
gdy wszyscy inni są gdzieś , szczęśliwi,
a ty słuchając smutnej piosenki
szukasz sensu życia...