takie tam. w lustrze. z kulą na głowie.
dzien pełen adrenaliny. łącznie z wracaniem samemu do domu w szpilkach i podartą do pośladków sukienką w nocy....
teraz tylko sen, jedzenie, sen, jedzenie
- Znasz ją?!
- Chodziłem z nia do podstawowki i nie znosiłem. Jak ja zobaczylem teraz po kilku latach spasioną jak świnia, to sie ucieszyłem. A kiedyś była chuda!
-HAHAHHAHAHAHAHA
made my day.