No elo. Powiem wam ,że 3 ostatnie dni były tak zajebiste, że brak mi słów by je opisać. Mimo iż nie zbyt dużo się działo. Czuję już wakacje, słońce , wodę i opalenizne. Nie jestem pewna jednak, jaka pogoda będzie jutro, bo wszystkich tych meterologów można powiesić za jaja na haku. Rozumiem ,że każdy już czeka na 1 czerwca, tak, ja również. 22 czerwca koniec roku, już widzę tych wszystkich ludzi którzy zapierdalają poprawiać oceny, aby wyciągnąć na 2. Polonez w tym roku to rózniez jakaś porażka. I jak na razie to koniec moich wywodów bo mam lepsze rzeczy do roboty. Kocham was.