I co, pieprzona marzycielko, myslalas, ze wszystko juz dalej bedzie pieknie, tak jak chcesz ? A tu lipa ! Suprise !
I co teraz ? Ach tak, to takie oczywiste...
Zamkniesz sie na kilka godzin w pokoju i grajac polskiego punka 'narodzisz na nowo'. Bo Ty sie nie poddasz... uparta jestes i zawzieta, ale to moze nawet lepiej dla Ciebie. I bedziesz myslec co dalej. To ja Ci powiem- gowno.
Wiesz, ze tutaj juz nic nie zmienisz. Ty dobrze rozumiesz, co mam na mysli. Znasz smak porazki- jest Ci bardzo dobrze znany ! Twoje cialo juz nim wymiotuje, a Twoj mozg nigdy nie ma dosc. Kazda porazka go podbudowuje. [Pozazdroscic, naprawde...]
Jeszcze jedno... nie zapomnij, ze to, co dla Ciebie najwazniejsze wciaz trwa. Wrocisz Tam i wszystko bedzie normalnie, oni Ci pomoga. Tylko nie mow im po raz kolejny, ze nic Ci nie jest, ze dasz sobie rade... To nic, ze porazki Cie 'nie niszcza'. Powiedz im, bo to Twoi przyjaciele i to sie nie zmieni. Nie mozesz byc az na tyle glupia, by kolejny raz milczec ! Obudz sie, dziewczyno ! Za ok. trzy tygodnie masz urodziny... Tak, tak... dalej zostaniesz duzym dzieckiem, ale popatrz, ze jednak zmadrzalas od ostatniego razu... I nie patrz na mnie takim wzrokiem. Przeciez rozumiesz, co do Ciebie mowie ! Jestes naprawde swiadoma tego, co sie stalo i tak naprawde nie musisz dlugo myslec, by wiedziec, co dalej.
Tak, wiem... Ty i tak pojdziesz posiedziec w tym jebanym pokoju, w ktorym sie tak bardzo dusisz... wlaczysz ta swoja ukochana muzyke, powkurwiasz przy tym sasiadow... Bo wbrew wszystkiemu czujesz sie wtedy calkiem niezle...
A idz gdzie chcesz... tylko pamietaj !
PeeS wybaczcie wszystkie niedociagniecia tego zdjecia...