Mówią trudno, ja myślę, że chyba jest trudniej
Ciało - niejedno poznałem
Po kilku latach, gdy trochę już grałem
Wydawca postawił płyty na półce
Ja nie byłem dojrzały, a już znałem konsumpcję
Pierwszy hajs wydawałem na wódkę
A imprezy trwały do rana
I chyba dostałem to co zawsze chciałem mieć
Chwilę przed tym nim to przeszło w destrukcję
Pokrótce kim byłem co miałem
Myślę o tym całe dnie, całe
Moje życie teraz mam przed oczami
I chociaż rzuciłem, teraz chyba zapalę
Byłem małym chłopcem naiwnym
Serce i ciało poznały blizny
Byłem skurwielem, stałem się zimny
Permanentnie zdradzałem dziewczyny
Czyjeś emocje, uczucia deptałem
Robiłem sobie z nich kpiny
Wpadłem w złe towarzystwo, chlałem i ćpałem
Byłem pewien siebie jak nigdy
Stałem przed tłumem, oni krzyczeli moje imię
Myślałem, że to nigdy nie minie
Upadłem i wstałem nieraz
Oglądam siebie teraz jakbym grał w jakimś filmie