wszystko obróciło się o 360 stopni
za długo wszystko się ciągnie
za dużo nerwów
Nie raz obiecywałem, że będzie inaczej,
Nie wiem czy w ogóle będzie, sam się chyba tracę.
Od pierwszej chwili zawieszony pomiędzy tymi co się mylili.
Wszystkie ciosy zgubne, skutkuje to okrutnie,
Przez co do życia wprowadzam kolejną rundę.
Samym sobą bo już nie wiem czy idę właściwą drogą,
Skoro jedyne czemu stawiam czoła to kłopotom i problemom.
Sam winien sobie za to co widzę i temu że kiedy już się odzywam to krzyczę.
Wciąż tracę więcej niż miałem dzisiaj, ja to wiem.