Kiedyś było inaczej , prawda? To powietrze czyste jak kryształ nie skażone problemami codziennymi.
Za młodu uważało sie że owe problemy są jakimś nie wytłumaczeniem , teraz z innej perspektywy to było błahostką.
życie było szare i do dupy , nigdy nie było i nie jest.
Chciałoby sie zmienić wiele rzeczy , sytuacji , albo w ogóle zresetować wszystko .
Ja tak nie mam , ponieważ byłbym inny niż jest teraz , nie miałbym tej świadomości własnego istnienia .
to jest właśnie taka moc niezkazitelności , uniwersalności.
Mówią , że coś komuś jest przeznaczone , nie prawda , według mnie
Chcemy , chcą sobie zapewnić materalną przyszłość .
przy czym żyć z Bogiem , oddawać mu się
Powinniśmy się zbuntować przeciw każdemu systemowi
i odkrywać samych siebie , niezależnie od niczego .
do następnego , peace /