Jestem wykończona, ale dodaję, bo potem mogę nie mieć siły.
Wczoraj byłyśmy na premierze Zaćmienia
Film super, wszystkie doszłyśmy do wniosku, że to najlepsza część.
Potem trzeba było omówić wrażenia, więc nocowałyśmy u mnie.
Tylko, że nocowanie nie polegało na spaniu
To znaczy spałyśmy od 6.30 do 9.00 (Anitka i ja) a Olivka trochę dłużej,
bo chciała poleżeć i zasnęła.
Zamiast spać wędrowałyśmy po domu,
udawałyśmy potwory,
zarzucając sobie kołdry na głowę i strasząc się wzajemnie,
opowiadałyśmy sobie nawzajem straszne historie i gadałyśmy o wszystkim,
co tylko przychodziło do głowy!
I po północy pisałyśmy sms-y do Bartka
Jedno wiem na pewno, przygotowywanie posiłków o 6 nad ranem mi nie wychodzi,
bo zamiast posłodzić to POSOLIŁAM Anicie herbatę
Dobrze, że była na tyle przytomna, że nie wypiła.