Fotka zrobiona w czasie koncertu na bulwarach.
Cały dzień "chodziła" za mną wata cukrowa i wreszcie wieczorem sobie kupiłam
Tak w ogóle to był bardzo zabiegany dzień.
Najpierw basen, potem lody w McDykcie (biegiem),
zaraz trzeba było się przebierać i jechać na zbiórkę na Zduńskiej (biegiem).
Stamtąd z pochodem na bulwary, potem z powrotem na Plac Wolności- tam tańczyliśmy
Po występie na imieninowego grila babci (oczywiście biegiem).
I w końcu ostatni punkt programu- koncert Reni Jusis.
Zdjęcia z występu może dodam jutro, bo tak myślę,
że ten nasz kapeluszowo- koszulowy wygląd mógł się już lekko znudzić.
Ale mam kilka śmiesznych fotek
BTW A Olaf zrobił sobie z waty brodę i wąsy i udawał Swiętego Mikołaja
To też mam na zdjęciach