~ Dziś druga część historyjki o pewnej dziewczyny z pewnymi problemami . ~
` Dziewczyna siedziała na opószczonej stacji kolejowej , trzymała w ręku małe pudełko z tabletkami w środku .
Wzieła dużą garść w rękę i pośpiesznym ruchem wrzuciła je do buzi . Nie zastanawiając się co będzie dalej osuwała się z ławki .
Padła na ziemię . Jej oczy zrobiły się białe . Leżała tak bez ruchy , ale oddychała . Idący w stronę stacji przybity chłopak zauważył ja , podbiegł i zaczął ją reanimować . Próbował wszystkiego , robił sztuczne oddychanie , resuscytację itp. Jego nadzieja prysła jak bańka mydlana , myślał , że dziewczyna zwyczajnie opóściła juz ten świat . Powoli odchodził oczywiście dzwonił już po pogotowie , było w drodzę . Dziewczyna lekko ruszyła ręką odwrócił się , zauważył to i od razu podbiegł z powrotem do niej . Była lekko zdezorientowana powagą sytuacji , nie wiedziała co zrobić . Wzięła chłopaka za rękę i tylko powiedziała mu , by jej nie puszczał . W szpitalu dowiedzieli się od chłopaka o niej rodzice . Zdruzgotana matka nie dopuszczała do siebie myśli , że jej córcia mogła zrobić coś takiego . Teraz od tego zdarzenia minęło ponad trzy miesiące , dziewczyna jest zdrowa i wciąż tak samo piękna , choć jedno się zmieniło ... Ma wspaniałego chłopaka , któremu zawdzięcz życie , dogaduję się z mamą i tatą . Chcecie wiedzieć co się stało z byłym chłopakiem głównej bohaterki .. zerwał z przyjaciółką . `
Koniec :3