Christmas party w Pixnecie, w co gramy? Cześć!

Sprawdziłem, po latach kurzenia się Olek jeszcze żyje.

Już zapomniałem jaka to frajda chwilę przy lampach posiedzieć!

100 wirtualnych punktów dla każdego, kto wypatrzy superbophatera!

Taka dzielnica, że tak powiem.

Widok z okna trochę straszy, jendak całkiem przyjemna okolica. Jednego nie wiedziałem, to tutejszy red light district ^^'
[serio serio nie mam czasu robić zdjęć, więcej w niedzielę!]

Hu hu.. ^_^

To zdecydowanie jedynie pogłoska, że jestem człowiekiem bez twarzy.

Miałem okazję pobawić się sprzętem studyjnym i tomcia samochodem na otwartej przestrzeni.
Doświadczenie przyjemne i wynagradzające choć nie obyło się bez problemów (po niecałych 2 godzinach padł nam prąd a ja wciąż jak głupi szukałem światła! -_- ).
Pierwszą samochodową zabawę zaliczam do udanych i wrzucam jej wynik. Miało być BW ale jakoś .. zresztą, tu sobie porównajcie:
bw & color