photoblog.pl
Załóż konto

Nie zawsze możesz mieć co chcesz 

                Dawno temu, w pewnym zamożnym dworku żył sobie mały, ostatni schodek do piwnicy. Nie był wyjątkowy, nie prowadził w żadne wyjątkowe miejsce - wręcz przeciwnie, wszak był ostatnim, po którym było się w ciemnej i wilgotnej piwnicy. Właściciele i służba rzadko kiedy korzystali z niego. Był potrzebny tylko wtedy gdy do piwnicy znoszono ciężkie rzeczy, co strasznie odciskało się na schodku, ale był dzielny i się nie poddawał.

                Pewnego dnia gdy służba znosiła ciężką szafę, schodek miał chwilowe załamanie, w którymś momencie przeraził się, że tym razem nie da rady. Na szczęście ciężar nie trwał długo i schodkowi udało się przetrwać, co wzmocniło go i dało możliwości dźwigania jeszcze cięższych rzeczy. Lecz po tamtym wydarzeniu schodek nie miał okazji sprawdzenia swoich sił, gdyż nikt nie schodził do piwnicy, nawet po słoik powideł, co zaczynało niepokoić schodka.

                Takie zapomnienie trwało przez miesiące, nikt nawet nie dbał o konserwację drewnianych schodów, co w wilgotnej piwnicy mocno odbiło się na schodku. Wilgoć wżerała się głęboko w jego wnętrze zabierając co raz więcej sił i pewności siebie. Gdy schodek stracił już całą nadzieję, ktoś nagle postanowił zejść do piwnicy. Niestety, gdy przybysz stanął na ostatni schodek, ten nie wytrzymał ciężaru i się rozpadł, co spowodowało śmiertelną reakcję dla obcego.

                Schodek, mimo rozpadu, widział co się później działo. Był świadomy w momencie, w którym rozbierano z wielką złością schody, gdyż okazało się, że przybyszem była żona właściciela. Po rozebraniu wszystkie schody zostały spalone, a ostatni schodek miał nieprzyjemność oglądania tego wszystkiego, ponieważ spalono go jako ostatniego.

                I tak, przez zaniedbanie i zapomnienie przez ludzi, zostały ukarane niczemu winne schody.

KONIEC

 


Biały chyba nie lubi świąt zwłaszcza, że w tamtym roku Mikuś o nim zapomniał

Dodane 17 GRUDNIA 2011
86
~sheppard nie umiem nie zareagować.
przykro mi.
jeśli porównujesz swoje życie do bycia tym schodkiem to jestem aktualnie załamana.
jeśli mnie porównujesz do niego - mogę tylko się domyślać o co chodziło.
jeśli chodzi o cokolwiek innego... nie wiem co o tym myśleć.
masz rację - nie znam Cię, kiedyś Cię znałam tak bardzo dobrze, że Twój oddech był moim oddechem. dziś.. dziś jestem sama, w każdym znaczeniu tego słowa. wiem, że napisałaś, że wrócisz. pamiętam o tym.
pradawni też zatopili Atlantydę by móc do niej powrócić.
czekała tam tysiące lat. czy wrócili? to skomplikowane.
18/12/2011 0:13:16
ladydreams ciekawa alegoria, ale czekaj nie rozpadaj się cholera kupie Ci V33! Zresztą czuje że piwo ze mną Cie lepiej zakonserwuje :D
17/12/2011 13:25:41
grzyb wole Ż33 (roz. skrótu- żubr * 33) albo kratę :D
17/12/2011 13:59:40