O sobie: Jestem jaki Jestem I Nikt I Nic TEgo nie ZMIENI ..
Jestem jak nałóg, jak pierdolony zawał
Przychodzę, zabieram wszystko, potem zostawiam
Teraz się zastanawiam czemu na mnie trafiło?
I przeżyłem to wszystko co się Tobie nie śniło
Czemu dane mi było stanąć w środku tragedii?
Nie słuchałem gdy ziomek mówił: tylko nie przegnij
Trzeci krzyżyk na karku, myśli warte karceru
Gdy przewrócisz się gotów pomóc tylko niewielu
Przekonałem się o tym kiedy byłem w potrzebie
Pseudoziomków z osiedla dziś już nie jestem pewien
Czemu znów powątpiewam? Oczy zachodzą łzami
Najpierw tak, potem nie i zostajemy sami
Czasem myślę koleżko, że to wszystko za karę
Czemu była tam wtedy na tym samym oddziale?
Czemu ktoś zachorował? Czemu ktoś inny siedzi?
W końcu czemu tak wiele pytań bez odpowiedzi?