w dzień Wigili, raniutko weszłam na wagę i zobaczyłam kuva 71 <3
przed Świętami jadłam troszkę więcej niż wcześniej.. jak moja dieta była derastyczna nie chudłam, a jak zaczęłam jeść więcej
kilogramy poleciały. mhmmmm
moja zdrowa dieta jest doskonalsza!
przytyłam przez Święta 1/2 kilogramy.. no ale cóz ;)
bilans wczoraj: był zdrowy, ale troszkę kaloryczny 3xmusli z mlekiem, mozarella z pomidorkiem, batonik musli i nie pamiętam xd
dzisiaj:
ś:nestle fitnnes płatki z mlekiem (liczę, że 100kcal góra)
2ś:nic
o:4pierogi z kapsutą i grzybami bez sosu 300kcal
p:nic
kolacja:płatki będą
no i trening <3
przepraszam, że ostatnio jestem 'mało aktywna' ale wszytsko dzieje się tak szybko..
z moją przyjaciółką(bo nigdy nie przestała nią być) już okej, długa szczera rozmowa naprawiła wszystko ;)
+ wszystko tak szybko się zmienia, wszyscy chcemy być lepsi niż nasi poprzednicy, niż starsze pokolenia..
nic z tego nie ma. trzynastolatki zachowują się jak osiemnastki, wszyscy chcą być kurwa dorośli, a ja chcę
ciągle być sobą.. po co jest ten pośpiech.